M jak morderstwo
Opis spektaklu
Przepuszczanie przez swoją wyobraźnię grozy niesie ze sobą ogień oczyszczenia. Zadaniem starożytnych sztuk było wywołać w widzu katharsis. Poczucie oczyszczenia, rozładowania uczuć w bezpiecznej formie obserwacji scenicznej tragedii. Współczesny horror funkcjonuje też według tego mechanizmu, a i czytelnik, choć wieki całe późniejszy, ma te same potrzeby. Dzisiejsze katharsis grozy to oczyszczenie ze szczyptą pocieszenia. Będzie co będzie miło jest uświadomić sobie, że to, co nam się przydarza, to jednak pikuś przy tym, czego doświadczają bohaterowie horroru. Dodatkowo na ciekawość można sobie pozwolić i podjąć ryzyko strachu z uwagi na bezpieczną formę fikcyjnych emocji. Groza ksiàżkowa, filmowa czy teatralna jest właśnie o tyle kusząca, że smakowana jest przez okno wystawy. Wiadomo, że lepszy lizak bez papierka, ale jeśli idzie o grozę, bać się wolimy i lubimy bezpiecznie. Bezpieczny strach ma dla miłośników gatunku wartość odżywczą i właściwości relaksacyjne.